Ten rodzaj fizycznego wysiłku wykorzystywany był już przez starożytnych Rzymian i Greków – początki historyczne potwierdzają, iż kalistenika wykorzystywana była również przez Spartan, którzy przygotowywali się do bitwy pod Termopilami. Poza tym, tego typu treningi odbywali również gladiatorzy trenujący na nadzwyczajnych kondycyjnych obozach. W XIX wieku Friedrich Ludwig Jahn, pruski wojskowy, opracował specjalistyczne przyrządy do ćwiczeń – na przykład drążek. Jednakże kalistenika dla początkujących służy gruntownie ciału.
Trening kalisteniczny pozwala ukształtować kompletne ciało a także wbrew pozorom nie jest to aż tak ciężkie. Wystarczy sześć ćwiczeń, by móc radować się pięknie wyrzeźbioną sylwetką – oczywiście, te ćwiczenia trzeba praktykować regularnie. Zaliczamy do nich m.in. pompki, podciągania na drążku i przysiady. Im większą osiągniemy sprawność, tym wyższy poziom ćwiczeń powinniśmy selekcjonować. Osoby rozpoczynające treningi nie powinny robić zbyt zaawansowanych działań, aby nie naciągnąć mięśni oraz nie zniechęcić się do dalszych ćwiczeń.
Kalistenika to unikatowy sport – żeby natomiast była ona naprawdę rezolutna, musimy ustalić plan wykonywania ćwiczeń. Chodzi tu głównie o ilość powtórzeń oraz określanie poziomu zaawansowania. Amatorzy zazwyczaj zaczynają od dwóch treningów w tygodniu. Nie trzeba także od razu wykonywać wszystkich ćwiczeń od razu – można je wykonać w konkretnych częściach dnia. Po kilku tygodniach trudność ćwiczeń powinno się podwyższyć, nie można jednak przesadzać – za wysoki wysiłek może zakończyć się nawet niezwykle przykrą kontuzją.
W istocie trening kalisteniczny nadal nie jest tak znany, choć jego wielbiciele starają się to odmienić. W naszym kraju powstała wyjątkowa grupa o nazwie Street Workout Poland, za sprawą której popularyzowana jest nie tylko kalistenika, ale także street workout.